Ta wiejska sutka zna się na rasowych ogierach. Kiedy spuszczała wodę, jej intencje były tak jasne jak jej oczy. Wszystko, co miała na myśli, to biczowanie. Pracownik farmera to prosty facet. Od razu zgodził się zanurzyć jej mokrą plamę. No cóż, ruda suka dostała to, czego chciała - porcja parującego mleka z rana sprawiła jej radość. Po prostu szczęśliwa takie szczere pragnienia!
Rozumiem, że jest to jedna z odmian podwózki po mieście. Faceci oferują znudzonym paniom przejażdżkę samochodem po mieście, a panie w ten sposób odwdzięczają się facetom. W tym przypadku przerodziło się to w trójkąt.